Lato pełne festiwali
To jest mój subiektywny opis festiwali z uwzględnieniem
gustu muzycznego oraz doświadczeń lat minionych. Kilka z dużych imprez miałem
okazję odwiedzić, na niektóre z nich się wybieram, na pozostałe w tym roku
zabrakło pieniędzy/czasu/wolnego itd. Od razu zastrzegam, że nie oceniam
darmowych festiwali (gdzie wstęp jest bezpłatny np. Woodstock) oraz takich o
których niewiele mogę powiedzieć (bo nigdy nie byłem i nie planowałem się tam
wybrać).
Prawdziwy lider wśród festiwali jest uznawany za jeden z
najlepszych w Europie. Gdyby nie to, że w ubiegłym roku bliżej mi było do
Hradec Kralove, by obejrzeć Queens of the Stone Age, pewnie trzeci raz
wybrałbym się na to nadmorskie święto muzyki. W 2014 line-up zwala z nóg.
Organizatorzy postanowili ściągnąć prawdziwą śmietankę: Faith No More, Pearl
Jam, Lykke Li, Jack White, The Black Keys, Interpol. Byłem dwukrotnie i bardzo
lubię ten klimat. Karnet na Open`era to naprawdę coś pożądanego tego lata.
Doświadczenia: 2009 (Faith No More), 2011 (Primus, Prince).
Zalety: atmosfera, lista artystów, bliskość morza.
Wady: z Małopolski daaaleko ;)
Każdy szanujący się mieszkaniec stolicy powinien już mieć
karnet. Warszawski festiwal dzielnie staje w szranki z Open`erem. Lista zaproszonych artystów jest
zacna: Queens of the Stone Age, The Prodigy, Pixies, Limp Bizkit, Florence+the
Machine, Kings of Leon, Kasabian. Są też mocni reprezentanci polskiej
sceny muzycznej jak Jamal czy Skubas. Jest też kilka legend muzyki czarnej:
Snoop Dogg, Outkast czy Jurassic 5. Zagra nawet David Guetta czy Ska-P (ska punk
rodem z Hiszpanii). Organizatorzy postawili na firmy znane i sprawdzone w
naszym kraju. Mnie szczególnie żal, że nie zobaczę prawdziwej ikony sceny
alternatywnej, czyli zespołu Pixies.
Doświadczenia: brak.
Zalety: lista artystów.
Wady: Stadion Narodowy na Coldplay nie zdał egzaminu pod
względem akustyki, mam nadzieję że na festiwalu będzie inaczej.
Prawdziwa torpeda wśród festiwali. Edycja z 2010 roku
gościła na lotnisku Bemowo czwórkę thrashu: Metallikę, Slayera, Megadeth i
Anthrax. Przyznam szczerze, że planowałem wyjazd na tamten koncert, ale się nie udało. Festiwal wciąż trzyma poziom. Zmieniła się lokalizacja. Tym razem na Stadionie Narodowym zaprezentuje się Alice In Chains,
Kvelertak oraz 50% czwórki thrashu, czyli zespoły Anthrax i Metallica (który to
raz w Polsce?). Dla miłośników mocnego grania pozycja obowiązkowa.
Doświadczenia: brak
Zalety: line-up.
Wady: obawy odnośnie do akustyki wyrażałem już wcześniej.
W zasadzie to... Black Sabbath. Dla tego zespołu warto się
wybrać do łódzkiej Atlas Areny. Wygląda na to, iż prekursorzy heavy metalu tak łatwo nie odłożą gitar... Szkoda tylko, że światowa trasa koncertowa a także nowa płyta już bez pierwszego perkusisty. Billy Ward odszedł z zespołu w 2012 roku. Oczywiście podczas Impact Festivalu można będzie również posłuchać drugiej legendy rocka -
Aerosmith.
Doświadczenia: brak
Zalety: Black Sabbath.
Wady: brak mocnych supportów dla gwiazd festiwalu; dość
przeciętna strona internetowa (sam profil na facebooku wszystkiego nie
załatwi).
Największą gwiazdą festiwalu organizowanego przez Artura
Rojka jest... Artur Rojek. Tak to wygląda, bo tegoroczna edycja oparta jest w
dużej mierze na artystach mniej znanych. Ktoś powie, że polski raper Zeus czy szkocka grupa Belle
& Sebastian. Hm... W przeszłości bywali tu m.in. Iggy Pop and the Stooges,
Smashing Pumpkins czy gitarzysta Sonic Youth - Thurstone Moore...
Doświadczenia: 2012
(Iggy Pop and the Stooges)
Zalety: specyficzny klimat.
Wady: hipsterka i brak headlinera, który przyciągnąłby tłumy
do poznawania tych mniej znanych artystów.
Ta impreza pewnie będzie mieć ciężko prześcignąć największe
festiwale, ale co roku organizatorzy znajdują sposób, żeby ściągnąć kogoś
wyjątkowego. Udało się i tym razem. O ikonie Ericu Claptonie nie będę pisał, bo
już wszystko o nim zostało napisane. Nie wypada jednak nie wspomnieć o
koncertowym wydarzeniu roku - jakim jest pierwszy w Polsce występ Soundgarden.
Takiej okazji nie można przepuścić! Formacja z Seattle wydała niedawno świetny
album, teraz będzie możliwość sprawdzić jak nowe numery prezentują się na żywo. Brawa
także za supporty. Przed Soundgarden zagra Luxtorpeda (naprawdę mocna pozycja
na polskim rynku rockowym). A na festiwalu pojawią także Jamal, Skubas i
Kaliber 44.
Doświadczenia: wybieram
się.
Zalety: świetnie gwiazdy festiwalu.
Wady: na razie nie
stwierdzono.
Zastanawiacie się gdzie ten ranking? Ostatecznie wszystkim
festiwalom przyznaję dyplomatycznie pierwsze miejsce, bo każdy jest na swój
sposób wyjątkowy i najlepszy.
Wstydu na pewno nie ma. Kiedyś gwiazdy omijały nasz kraj z
daleka, teraz walą drzwiami i oknami. Poza festiwalami tymi większymi i
mniejszymi można się wybrać na różne koncerty klubowe. Jest w czym wybierać.
W tym roku nie odbędzie się Live Music Festival w Krakowie
(wycofał się sponsor). Reaktywacja zapowiadana jest na rok 2015. Castle Party
to nie moje klimaty, a o Jarocinie niewiele słyszałem. A może ktoś z Was
podzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat polskich festiwali muzycznych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz