wtorek, 13 marca 2018

Caban Drummer Fest 2018 - relacja z imprezy

Caban Drummer Fest 2018. Festiwal perkusyjny zaistniał na muzycznej mapie Polski.

10 marca 2018 roku chrzanowski klub Stara Kotłownia zamienił się polską stolicę bębniarstwa. Na organizowanym po raz drugi festiwalu pojawili się artyści sceny lokalnej: Piotr Bytomski (najmłodszy uczestnik w historii – 16 lat), Piotr V. Gawlik (mający w swoim cv m. in. współpracę z Agatą Wyszyńską). Wybrzmiały także marszowe werble połączone z trickami oraz podkładami do utworów L.U.C.-a, które pokazali Sylwek Malinowski i Bartek Pająk z Beats Beasts. Na warsztaty oraz elektroniczny set zaprosił Mariusz Mocarski. Główną atrakcją festiwalu był występ perkusisty TURBO – Mariusz „Bobek” Bobkowski. Imprezę prowadził Eryk Gruca, człowiek który również na co dzień zasiada za bębnami.

Chrzanów pragnie zaistnieć na mapie muzycznej Polski i wychodzi mu to całkiem nieźle, dzięki festiwalowi perkusyjnemu Caban Drummer Fest. I nie są wcale nieobiektywne słowa autora tekstu, tylko opinia potwierdzona ze sceny Starej Kotłowni przez redaktora naczelnego „Magazynu Perkusista” Macieja Nowaka – jestem idiotą, ponieważ dopiero pierwszy raz jestem na tej imprezie, a powinienem być w zeszłym roku. Strasznie mnie się tu podoba, jest świetna atmosfera. To jest to czego brakuje w przypadku wielu imprez, szczególnie w centrum Polski. Macieja Nowaka do Chrzanowa przywiózł Artur Malik (perkusista znany z występów w zespole Lombard), który również nie odmówił sobie okazji, by zasiąść za bębnami. Przy tej okazji rozkręciła się krótka dyskusja (stara odwieczna dysputa) na temat wyższości perkusji akustycznej nad elektroniczną (lub na odwrót). Całą sytuację puentował występ Mariusza Mocarskiego – instrumentalisty, pedagoga i przedstawiciela marki Roland – prezentującego w Chrzanowie model TD-50KV.



Mariusz Mocarski podczas Caban Drummer Fest 2018
Mariusz Mocarski [fot. Paweł Ludwikowski]

Warto wrócić jednak do początku festiwalu. Marszowe intro Piotra Bytomskiego było otwarciem setu złożonego z 3 numerów. Młody chrzanowianin zagrał The Offspring – Pretty Fly (For a White Guy), Flo Rida – Whistle oraz Queens Of The Stone Age – No One Knows. Tuż po nim wystąpił Piotr Gawlik z Libiąża. Perkusista dwudziestominutowy występ osadził w klimatach fusion.

Propagatorzy muzyki marszowej – duet Beats Beasts oczarował publiczność licznymi trickami i efektownymi zagrywkami na werblach. Podzielili się również kilkoma przemyśleniami na temat swojej perkusyjnej specjalizacji. W skali kraju trudno szukać podobnych grup, a jak mówi Bartek Pająk – Beats Beasts rozrósł się do 9 osób. Inspirację czerpią z amerykańskich formacji marszowych oraz orkiestr.


Beats Beasts na Caban Drummer Fest 2018
Beats Beasts [fot. Paweł Ludwikowski]



Luźna atmosfera, za którą chwalił Caban Drummer Fest redaktor naczelny Maciej Nowak – udzieliła się także młodym adeptom bębnienia. Jedną z atrakcji festiwalu były konkursy z nagrodami (koszulkami, pałeczkami, naklejkami) oraz możliwość zagrania na elektronicznym zestawie Mariusza Mocarskiego. Chętnych nie brakowało. Zresztą czy jest coś piękniejszego od twarzy zachwyconego dziecka, które spełnia swoje marzenie grając przed pełną salą zachwyconych słuchaczy?

Finał w postaci recitalu Mariusza „Bobka” Bobkowskiego wzbudził ogromną ekscytację publiczności. Perkusista TURBO zabrał ze sobą do Chrzanowa swojego ucznia – Kubę Tomkowiaka. Specjalnie na tę okazję instrumentaliści przygotowali ponad dwudziestominutowy utwór. Podczas ich wspólnego – łącznie godzinnego setu - usłyszeć można był też solo perkusyjne oraz taneczne klimaty brazylijskiej samby oraz kawał solidnego rockowego łupania. Swoje pięć minut miał też Wiktor Palik – zwycięzca Polskich Nagród Perkusyjnych 2017 roku w kategorii: nadzieja. Perkusista z Babic zagrał gościnnie na zestawie Mariusza kończąc występ… a jakże… solówką!



Mariusz "Bobek" Bobkowski na Caban Drummer Fest 2018
Mariusz "Bobek" Bobkowski [fot. Paweł Ludwikowski]


Również w tym roku nie mogło się obejść bez wspólnej improwizacji. Piotr Gawlik, Wiktor Palik oraz saksofoniści: Jakub Dyba i Maciej Foryś zagrali kawałek Herbiego Hancocka (to był spontan, bo nigdy wcześniej tego nie ćwiczyli, nawet na próbie dźwięku).

Jak podkreśla wielu uczestników imprezy – poprzeczka wylądowała wysoko i tylko ciężka praca może dać gwarancję kolejnych tak udanych edycji Caban Drummer Festu. Jest motywacja, są komplementy, pora na kolejny krok naprzód.


...