"tak gęsty beat, że aż się klei krew
do żył"
W listopadzie 2011 wybrałem się na koncert Kasi Nosowskiej.
Przed artystką prezentował się Krzysztof Zalewski akustycznie i solo (jego zespół
nie dojechał). Poczułem spore rozczarowanie. Nie brzmiało to dobrze. Jednak
kilka miesięcy później usłyszałem "Zeliga" i pokochałem ten album.
Później będąc na Męskim Graniu w Chorzowie mogłem się przekonać jak bardzo
pochopnie oceniłem Krzyśka (i niepotrzebnie skreśliłem). Niech zatem poniższa
laurka będzie wyrazem mojej skruchy.
Historię Krzyśka pewnie znacie. 2/3 recenzji muzycznych jest
temu poświęconych. Pozwolicie, że sobie ją daruję. Jeśli nie znacie tej płyty i
macie otwarcie umysły, będziecie oczarowani. Wszystkich uprzedzonych, z góry
nastawionych negatywnie odsyłam gdzie indziej... Nie no, żartuję. Zostańcie i
spróbujcie ogarnąć, bo warto.
Pierwszy album artysty utrzymany był w rockowym klimacie.
"Zelig" jest dziełem o wiele lżejszym, zupełnie innym od
debiutanckiego krążka. To jest płyta alternatywno-elektroniczna, to jest muzyka
wybitna wokalnie. Nie boję się tak mocnych słów. Co to znaczy? Krzysztof
Zalewski jak nikt inny używa swojego głosu niczym instrumentu. Sporo w jego
barwie jest poetyckości, ale momentami przebija też dzikość i rockowa dusza.
Świetna chrypa. Ten album to przemyślane teksty (dobry materiał dla lingwistów).
Niektóre z nich łatwo wpadają w ucho. Inne pobudzają do przemyśleń.
Otwarcie albumu to kawałek "Jaśniej" oparty na
klaskaniu i klawiszach (dziecięcy chórek? miodzio!). Zalewski pokazuje, że można
zrobić dynamiczny numer bez gitarowego jazgotu. "Gatunek" kładzie na
łopatki dzięki gitarze akustycznej i rewelacyjnemu tekstowi. Przestrzeń
muzyczna jak u Skubasa. Gdy Zalewski śpiewa o miłości, robi to
bezpretensjonalnie i z wyczuciem (vide: "Zboża"). Nastrojowy
"Ósemko" oczarowuje leniwie transowym nastrojem i refrenami
zbudowanymi na wyrazistej linii basu, które zostają złamane przez krzyki i
przesterowane solo. Jakieś pytania? To w jaki sposób Zalewski kreuje nastrój w
utworach: "Zboża" (aż chce się śpiewać) czy w magicznym
"Zimowy", świadczy o wielkim talencie artysty.
Atutem płyty jest to, że nie musimy szukać porównań i
odnosić się do innych artystów. Wystarczy sama satysfakcja ze słuchanej muzyki."Zelig"
to zróżnicowany materiał, naszpikowany pomysłami, pełen znakomitych kawałków.
Praktycznie każdy numer godny jest uwagi dzięki swojej odrębności i
oryginalności. Recenzenci płyty pisali o dziele wyrastającym ponad nasze czasy.
Mieli sporo racji.
Lista utworów:
Lista utworów:
1. "Jaśniej"
2. "Gatunek"
3. "Spaść"
4. "Ósemko"
5. "Folyn"
6. "Zboża"
7. "Rzek"
8. "Zimowy"
9. "Ry55"
10. "Her
Majesty"