Z twórczością The Glitch Mob zetknąłem się oglądając jeden z
filmików kręconych kamerą Go Pro (używają jej głównie sportowcy, bo łatwo można
ją zainstalować np. na kasku). Muzyka robiona przez trio z Los Angeles to
elektronika. Często określa się ją mianem glitch, co z języka angielskiego
oznacza zakłócenie. Charakterystycznymi cechami tego gatunku muzycznego są:
wyraźny rytm, krótkie sample oraz inne efekty, które są generowane właśnie
poprzez zakłócenie fali dźwiękowej. Brzmi skomplikowanie? Może i tak, ale
słucha się wybornie.
![]() |
The Glitch Mob - Love Death Immortality (2014) |
Druga płyta (LP) w dyskografii The Glitch Mob przynosi
pięćdziesiąt minut brzmień znanych z debiutu. Sporo tu gości: Aja Volkman
(wokalistka z indie rockowego Nico Vega), duet Sister Crayon oraz nieco mniej
znani - Yaarroohs i Metal Mother. Te kolaboracje wypadają w porządku, choć
szału nie ma. Zresztą cała płyta choć obraca się w klimatach glitch hop,
za bardzo skręca w stronę popu, co jest trudne do zniesienia, jeśli przypomnieć
genialny debiut z 2010 roku ("Drink
the sea"). Bardzo możliwe, że wspomniane wcześniej gościnne występy miały
być sygnałem do zmiany, próbą modyfikacji formuły. Tylko że ta formuła jeszcze
się nie wyczerpała...
Zacznę jednak o dobrych stron - rewelacyjny "Can`t kill
us" ma wszystko czego oczekujemy od The Glitch Mob - fajne dźwięki, zero
wokali, po prostu miodzio. "Beauty of the unhidden heart" raczy swoim
klimatem. No i trzeba polecić otwierający album utwór "Mind of a
beast", który funduje nam złudne nadzieje, że oto przed nami coś
wspaniałego...
Zachwyty opadają, gdy słyszę kawałki z udziałem Aji Volkman
("Our demons", "I need my memory back") w mocno popowej
stylistyce. Później "Skytoucher" bombarduje dość trywialnie i
przewidywalnie jak na glitchowe zajawki. "Fly by night" gwałci uszy
popem (skąd się biorą te okropne dźwięki niczym przesterowane chomiki z utworów
Scootera? bleeaahhh). Przykro się robi słuchając drugiej płyty The Glitch Mob,
bo obcowanie z tą muzyką nie sprawia tyle frajdy, co w przypadku "Drink
the sea".
Do czego najbardziej pasuje muzyka The Glitch Mob? Przy
pierwszej płycie świetnie gra się w wyścigi samochodowe. Ha! Dobrze spełnia
rolę tła, co nie wyklucza możliwości puszczania jej przy innych okazjach. Drugi
album ("Love Death Immortality") nie ma już tego klimatu i dynamitu, zawodzi... Dlatego szczerze ją odradzam!
Lista utworów:
- Mind Of A Beast
- Our Demons (Feat. Aja Volkman)
- Skullclub
- Becoming Harmonious (Feat. Metal Mother)
- Can't Kill Us
- I Need My Memory Back (Feat. Aja Volkman)
- Skytoucher
- Fly By Night Only (Feat. Yaarrohs)
- Carry The Sun
- Beauty Of The Unhidden Heart (Feat. Sister Crayon)