czwartek, 30 stycznia 2014

Skangur - Zet Wu eL Jot (2012) - recenzja płyty

Skangur jest jednym z najbardziej niedocenionych polskich zespołów muzycznych. Większość osób kojarzy ich głównie z wielkim przebojem "Płatki" jednak dopiero trzecia płyta przynosi wszystko, co można uznać za składową świetnego wydawnictwa (teksty, muzyka, kompozycje). Oczywiście poprzednie są dobre, ale wydany w 2012 roku w krakowskim studio album"Zet Wu eL Jot" to dzieło kompletne.

Skangur - Zet Wu eL Jot
Skangur - Zet Wu eL Jot (2012)

Po płycie "Endorphine" (2009) nastąpiły rotacje w składzie i zespół został uszczuplony z ośmiu do sześciu muzyków. Pojawił się nowy wokalista - Kamil Grabarz, zmienił się także basista (Paweł Borowiecki zastąpił Pawła Pyzika) oraz perkusista (Igor Derżko przejął pałeczki od Dawida Niziurskiego). Sekstet pod czujnym okiem Jarosława Barana (realizatora/producenta) usiadł do prac i stworzył dwanaście utworów, których tytuły opatrzone są datami. "Zet Wu eL Jot" to 42 minuty rewelacyjnej muzyki. Liryczne teksty świadczą o dojrzałości jaką osiągnął Skangur na trzecim krążku.

Skangur
Skangur (materiały promocyjne zespołu)
 Płytę rozpoczyna "24.XII Największa produkcja świata" - typowe dla kapeli ska/reggae (co ciekawe motyw z kawałka wygwizdany jest na samym końcu płyty); świetna sekcja dęta (Piotr Chłopek - puzon, Piotr Łuczyński - trąbka) i mocniejsze rockowe refreny, przy których trudno usiedzieć w miejscu. "24. I Po co poezja" z genialnym tekście o sławie i gustach ogółu komercji (Więc ściskam właściwe dłonie// Chcę być na topie i kosić mamonę// Ściskam właściwe ręce// Jest kasa. Nie chodzi o nic więcej). Trzeci kawałek " 14 II Idź" to energetyczne ska ze spokojniejszymi refrenami i solówką na trąbce. "21. III Spokojnie?" oparty jest na bujającym basie, z kolei "22. IV Oddycham" pędzi niczym Pendolino po polskich torach... hm... zagalopowałem się... Jeden z najlepszych refrenów na płycie napędzany gitarowymi riffami Adama Kozłowskiego. Zakręci się wam w głowach.
Na tej płycie trudno w recenzji pominąć jakikolwiek utwór. Kawałek nr 6 - "03. V Polska kastowa" uderza mocnym przekazem (Polska klanowa. Polska kastowa// Gdzieś w Europie republika bananowa// Ryczą barany >>Polska to pany<< // Zazdrość i zawiść - specjalność narodowa//). I znowu sekcja miażdży! Równie dobrze jest w jednym z ulubionych kawałków koncertowej publiki, czyli w "21. IV Wilkołak" - poetycki tekst i dziki bałkański motyw dęciaków - bezcenne.  Pozostałe kawałki również są godne uwagi, jednak żeby nie odbierać przyjemności słuchania, wspomnę tylko jeszcze o szalonym i rozgrzewającym do czerwoności  utworze " 25. X Tango totalitarne".


Uwaga! Album "Zet Wu eL Jot" uzależnia. Jest jednym z najlepszym polskich albumów ska/rock/reggae. Ba! Jest jednym z najlepszych polskich albumów: ciekawe teksty, energetyczne kompozycje. Wszystko to daje sporą nadzieję na przyszłość, bowiem w 2014 roku Skangur zamierza podjąć pracę nad czwartą płytą. Należy wierzyć, że nowe wydawnictwo zyska artystom jeszcze więcej fanów. Zasługują na to! Kto jeśli nie my, kiedy jeśli nie teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz