niedziela, 6 września 2015

Dina Santorelli - DAFT PUNK. Podróż do wnętrza piramidy (recenzja książki)

Lubię biografie obfite w fakty, wyciskające z życiorysów artystów każdą kroplę. Po takich tekstach czujemy się jak po odbyciu podróży do wnętrza umysłów ludzi, którzy nas inspirują, fascynują czy nawet budzą obsesję. Nie wszystkie książki o muzyce takie są. Może i dobrze. Może i źle.

Dina Santorelli - DAFT PUNK. Podróż do wnętrza piramidy
Okładka książki
Książka Diny Santorelli kusi kolorową twardą okładką i świetną szatą graficzną. Pod tym względem możemy poczuć się rozpieszczeni. Zdjęcia syntezatorów, fotografie lśniących kostiumów robotów, czyli znaku rozpoznawczego Daft Punk, sycą oczy. Jednak dobór ten nie zawiera zbyt wielu zdjęć duetu Thomass Bangalter i Guy-Manuel de Hom-Christo. Brakuje fotografii, na których występują oni bez przebrań.

Autorka zadbała o kontekst muzyczny i kulturowy. Opisuje artystów i nurty muzyczne, dociera do inspiracji (jak klasyka kina). Udaje jej się w dość nieszablonowy sposób opowiedzieć o niuansach duetu Daft Punk. Bardzo mnie cieszy fakt, iż Santorelli sporo miejsca poświęciła ostatniej płycie (wydanej w 2013 „Random Access Memories”) i w zasadzie na tym moje komplementy się kończą. W książce znalazło się mnóstwo zbędnych elementów tak jak ramka przedstawiająca Robina Thicke czy niektóre ramki powtarzające główny tekst. Brakuje wywiadów z zespołem. Po przeczytaniu biografii miałem wrażenie, że niektóre fragmenty były oparte na wiedzy z Internetu, a nie na faktach uzyskanych bezpośrednio u źródła. Rozczarowująca jest także korekta (sporo literówek jak ta w dacie powstania zespołu The Strokes). Warto byłoby przy ewentualnych wznowieniach zadbać o ten aspekt.

Na szczęście w książce sporo miejsca poświęcone zostało kolejnym albumom i procesowi twórczemu z nimi związanemu. Gdybym jednak miał wybrać propozycję dla kogoś, kto dobrze zna dyskografię i życiorysy zespołu, raczej nie wybrałbym tej publikacji. Dla innych będzie to na pewno lektura frapująca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz