Ewolucja albo śmierć?
Nowa płyta The Sword
zdaje się hołdować powyższej teorii. Z zespołu surowego, nieociosanego,
wychodzą na "High Country" co
rusz próby zmiany paradygmatu muzycznego. Nie da się oczywiście zapomnieć o
korzeniach metalowych i stonerowych. Jest więc sporo brudnych gitar i
soczystych riffów, ale Amerykanie uciekają od stereotypów związanych ze swoją
muzyką. Próbują eksperymentować, zmieniać brzmienie i przyznam, że wychodzi im
to dobrze.
![]() |
Okładka płyty The Sword - High Country |
Płyta "High Country" zaskakuje. Od lekkiego i
niezobowiązującego "Seriously Mysterious" po "Early Show",
w którym pojawiają się instrumenty dęte - dotychczas w twórczości The Sword
nieobecne. To jeszcze nie wszystko, bo taki "The Dreamthieves" jest
jak wycieczka autobusem Black Sabbath do krainy psychodelicznych lat
sześćdziesiątych. Swoją drogą zacna solówka się tu przytrafia. Równie
klasycznie dzieje się w "The Bees of Spring", numerze żywcem wyjętym
z klimatów Thin Lizzy.
Na tym albumie nie
jesteśmy panami doom metal - taką naklejkę winno się umieścić na okładce
albumu "High Country". Spokojnie, jest tu też dużo dobrych gitarowych
zagrywek, a perkusja chodzi tak jak trzeba. Od razu pokochałem
"Buzzards".
Choć panowie z Austin w Teksasie postanowili trochę
przestawić klocki, to ich nowa układanka wygląda całkiem całkiem. Dla starych
fanów może być lekkim zaskoczeniem, zwłaszcza jak usłyszą "Silver
Petals", gdzie Bryan Richie wywija na gitarze akustycznej. Proszę się nie
bać. W tym szaleństwie jest metoda. "Ghost Eye" dowodzi, że nowy
album jest podróżą mistyczną w nieznane. Któż nie lubi czasem odjechać. Jedziecie
ze mną?
Lista utworów:
1. "Unicorn
Farm"
2. "Empty
Temples"
3. "High
Country"
4. "Tears Like Diamonds"
5. "Mist and Shadow"
6. "Agartha"
7. "Seriously Mysterious"
8. "Suffer No Fools"
9. "Early Snow"
10. "The Dreamthieves
11. "Buzzards"
12. "Silver Petals"
13. "Ghost Eye"
14. "Turned to Dust"
15. "The
Bees of Spring"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz