Co łączy:
Muse, Cream, Nirvana, The Police i ZZ Top? Te wszystkie zespoły określa
się mianem "power trio", gdzie o muzyce decyduje trójka artystów. Do
tego zestawienia wypada dołączyć Therapy? (pytajnik odnosi się do nazwy
kapeli). Trio muzyków 23 marca wydało czternasty album. Nie było łatwo, bowiem
zarejestrowany blisko rok temu materiał z "Disquiet" czekał z
publikacją ze względu na sprawy kontraktowe. Zespół zmienił barwy opuszczając
szeregi Blast Records na rzecz Amazing Record Co. Produkcją albumu zajął się Tom
Dalgety znany ze współpracy z Royal Blood i Band of Skulls.
![]() |
Therapy? - Disquiet |
Przyznam od razu, że z ostatnio mało słuchałem Therapy?
Natomiast mocno pokochałem płyty: "Troublegum" [1994] oraz
"Semi-Detached" [1998]. Jednak już po pierwszym przesłuchaniu albumu
"Disquiet" z radością stwierdziłem, że jest to bardzo dobry materiał!
Zespół znakomicie dzieli mocniejsze i spokojniejsze akcenty. Gitarowe brzmienie
opiera się na trzech elementach: hard rock, punk i pop. Te elementy regularnie przewijają
się przez twórczość Therapy? Ciężkie, przybrudzone hard rockowe gitary (nieco
podchodzące czasami nawet pod granie zespołu Helmet) napędzane są szybkimi
punkowymi tempami przeplecionymi wpadającymi w ucho melodiami. Trio funduje
słuchaczom bardzo energetyczny album.
Refreny i gitarowy riff z "Still Hurts" od razu
dają sygnał - będzie dobrze! "Tides" jest jednym z bardziej
przystępnych numerów, bujająca linia basu i przyjemny dla ucha śpiew Cairnsa.
Spokojnie, nie będzie zbytniego przesłodzenia. Wprawdzie dwa następne kawałki
podchodzą pod lżejsze klimaty, to już "Idiot Cousin" leci na ostro
(perkusyjny popis Coopera). Spośród nowych kompozycji wyróżnia się
"Insecurity" - chyba najlepszy na płycie.
Słuchając "Disquiet" trudno się nudzić. Miłośnikom punk rocka może przypaść do gustu "Torment Sorrow Misery Strife", zwolennicy ostrego grania na pewno docenią "Vulgar Display Of Powder". Nisko strojone stonerowe gitary wybrzmiewają w "Deathstimate" - powolnym jak czołg i rozpędzającym się podczas zwrotek numerze, który zamyka płytę.
Gitarzysta i wokalista Andy Cairns, perkusista Neil Cooper
oraz basista Michael Mckeegan robią swoje. Od lat nagrywają dobre albumy. Choć
nie należą do najpopularniejszych grup rockowych, to ich twórczość pełna jest
ciekawych kompozycji. Również nowa płyta, dlatego szczerze polecam.
Lista utworów:
1.Still Hurts
2. Tides
3. Good News Is No News
4. Fall Behind
5. Idiot Cousin
6. Helpless Still Lost
7. Insecurity
8. Vulgar Display Of Powder
9. Words Fail Me
10. Torment Sorrow Misery Strife
11. Deathstimate
2. Tides
3. Good News Is No News
4. Fall Behind
5. Idiot Cousin
6. Helpless Still Lost
7. Insecurity
8. Vulgar Display Of Powder
9. Words Fail Me
10. Torment Sorrow Misery Strife
11. Deathstimate
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz