środa, 18 listopada 2015

Apel

Wiecie co? Koncerty na których byłem można liczyć w dziesiątki, a nawet setki. Kiedy miałem mniejsze doświadczenia związane z bezpieczeństwem (młodość=gniewność), uważałem że postawa służb porządkowych wynika z przesadnej nadgorliwości. Jednak....

...jednak od kilku lat wybieram płatne wydarzenia muzyczne. Jednym z powodów jest większe bezpieczeństwo. Niestety wcale nie oznacza to, że na imprezach biletowanych jest lepiej. 9 listopada poszedłem z Kasią na koncert Foo Fighters. I chyba pisałem to gdzieś w komentarzach - wszedłem na teren areny bez żadnego sprawdzenia czy przeszukania. Nikt się zainteresował tym co mam w kurtce, w kieszeniach itd. Już wtedy wydało mnie się to dziwne. Dziś uważam, że to było kurewsko złe. Nieodpowiedzialne ze strony ochrony. O organizatorach tamtego koncertu wypowiadałem się kiedyś przy okazji czerwcowego eventu w Łodzi (Slipknot, Godsmack, Gojira). Wypowiadałem się bardzo krytycznie. Zdanie podtrzymuję!

Wcale nie jest bezpiecznie. Polska nie jest przygotowana na różne nieciekawe sytuacje. Czy to jest festiwal, koncert metalowy czy Światowe Dni Młodzieży - tylko przypadek decyduje, że nic okropnego się nie stanie.

Mam zatem APEL do Was ludzie - patrzcie uważnie na innych, obserwujcie, reagujcie. Bądźcie czujni. I przede wszystkim nie zapominajcie o roztropności dziś, jutro i za rok. Niech to będzie proces trwały. I nie chodzi tu tylko o kwestię terroryzmu, ale również zachowanie rozsądnej postawy podczas zabawy, i szacunku dla innych. W każdej chwili może stać się coś złego. Przez panikę, szczeniacki wybryk, agresję, głupotę może przytrafić się tragedią.

Organizatorzy imprez masowych, koncertów, eventów różnej maści - róbcie swoje, bądźcie konsekwentni, bądźcie czujni. Nie przekraczajcie granic dobrego smaku, ale w sytuacjach trudnych działajcie zdecydowanie. Nie rezygnujcie ze staranności.

Piszę te słowa w momencie wyjątkowy, ale będę ten apel ponawiał.

2 komentarze:

  1. Dobry post i bardzo ważny. Ja poruszyłam ten temat w przedostatnim poście i w ostatnim na swoim blogu, gdzie opisałam przedwczorajszy koncert Slash`a. Koleżanka wygrała bilet i zabrała mnie ze sobą..kazano nam stanąć w oddzielnej kolejce, to stanęłyśmy w grupce około 30 osobowej jako"vipy" i akredytacje. Chyba za bardzo potraktowano nas vipowsko, bo nauczona poprzednimi koncertami, od razu wywaliłam kanapkę i butelkę wody bo wiedziałam że nie wniosę, a tu rach ciach. Zero. Zero obmacywanek i przeszukiwań. Żenujace. Mogłam na prawdę w torbie wnieść bombkę pokaźnych rozmiarów, zostawić gdzieś na płycie i się oddalić bezwiednie.. tragiczna jest ochrona czasem na tych koncertach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to czasami niepokojące, dlatego trzeba być ostrożnym. A tak naprawdę to chyba tylko szczęście/przypadek decyduje, że będąc na koncertach nim nam się nie dzieje.
      Życzę wielu udanych i bezpiecznych pobytów w klubach :)

      Usuń