Nawet jeśli nie jesteś Irlandczykiem, ta historia jest
również dla ciebie. To opowieść o zielonych polach zagrana na wielu
instrumentach. To opowieść, która dodaje skrzydeł, porusza wyobraźnię i dotyka
duszę. To Flogging Molly.
Nazwa kapeli wywodzi się od Molly Malone, czyli irlandzkiej
knajpy w Los Angeles. Flogging Molly jest irlandzko-amerykańskim zespołem
składającym się z siedmiu muzyków. Przecież od przybytku głowa nie boli. Zespół powstał w 1997 roku i do dziś nagrał pięć fantastycznych albumów
studyjnych. Ich pierwszą płytą był "Swagger" (2000), który zapewnił
artystom popularność i trasę koncertową z NOFX czy Rancid. A później jakoś samo
się potoczyło.
Debiutancki album Flogging Molly to kwintesencja celtyckiego punk rocka. Szybkie tempa i rozbudowane instrumentarium (gitary, skrzypce, flet, dudy, akordeon, mandolina, banjo oraz bodhrán) okraszone chórkami oraz historiami o Irlandii. Tematyka bardzo życiowa: popijawy, ubóstwo, historia "Zielonej Wyspy", miłość, śmierć, Bogu i co tam jeszcze wikipedia podpowie. Album "Swagger" to poezja dla uszu, pełna hymnów, intrygujących opowieści w duchu nasyconych whisky.
![]() |
Okładka płyty - Flogging Molly - Swagger (2000) |
Nie chcę wyróżniać poszczególnych kawałków. Gdybym miał
jedynie wskazać moją ulubioną piosenkę -
wybrałbym hulaszczą "Devil`s Dance
Floor. Aż trudno nie skakać przy niej nie wymachując pięścią. Kto zabrał mi
kufel?!
Po usłyszeniu tej płyty albo pokochasz ją na zabój, albo
jesteś dziwnym człowiekiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz