środa, 1 stycznia 2014

John Revolta - Explode (2014) - recenzja płyty

Z założenia bomba, która ma wybuchnąć w Twoim odtwarzaczu. Czy mamy do czynienia z eksplodującym materiałem? Odpowiedź w recenzji płyty John Revolta "Explode" (premiera 10 stycznia 2014).

Warto omówić dokładnie cały materiał, bo pewnie nie wszyscy kojarzą wrocławski zespół John Revolta. Skład powstały jakiś rok temu nagrał 33 minutowy album, na którym znalazło się dziesięć utworów. Nad produkcją materiału czuwał Paweł Ewertowski. Okładkę zaprojektowała Anna Twardowska. Grafika płyty to strzał w dziesiątkę - konceptualna, spójna, mocno rzucają się w oczy (tak by nie móc przejść obok niej obojętnie). Brawo!
Okładka płyty John Revolta
"Explode" rozpoczyna intro sugerujące, że słuchacza czeka ostra jazda. Następnie w głośników leci prawdziwy kiler "Drive-In" - mocny, hard rockowy kawałek z darciem gęby Gauy i świetną solówką Bartesa. Później pojawia się "Get Away" znany z teledysku. Nieco spokojniejszy (choć wciąż z nogą na gazie) jest "The Sand Song"- warto zwrócić uwagę na bas Zajonca w zwrotce. Kawałek ma radiowy potencjał (może trafi na singla).  Nie wiedzieć czemu, refren autorowi powyższego tekstu skojarzył się z Danzigiem. O bogactwie kompozycyjnym tego utworu świadczy też przejście (przed solówką) a la Tool (podobne bębny i bas). Jak czerpać to od najlepszych. "Into the Swarm" ukazuje dojrzałość muzyków John Revolta; niby balladowy utwór (bębny, bas i gitara tworzą tu fajny klimat),  mocniejszy refren i znowu spokojna zwrotka. Kolejne dwa tracki z płyty były dostępne w sieci do ściągnięcia za darmo. W zasadzie można powiedzieć o nich tyle: ostre, hard rockowe. "Space Runnin`" - to mój faworyt na płycie - znakomicie podkreśla zadziorność materiału. "Green Valley" stanowi swoisty romans ze stoner rockiem: sabbathowy riff, wokale Gałkowskiego niczym Johna Garcii (znanego m.in. z takich kapel jak: Kyuss, Unida, Slo Burn czy Vista Chino). Końcówka albumu to punkrockowy "The Asteroide" i inspirowany twórczością Rage Against The Machine złowieszczy "My Riot". To wszystko! Ponad trzydzieści minut hardrockowej jazdy z elementami grunge`u i stonera.
 
Album "Explode" jest spójny, mocny, osadzony na dobrych wzorcach : Black Sabbath, Alice in Chains, Rage Against The Machine, Kyuss. Bardzo udany debiut. Bomba wybuchła. Boom!

Twórcy albumu John Revolta "Explode":
Marcin Gałkowski - wokal
Bartłomiej Duszkiewicz - gitara
Mateusz Sławecki - bas
Jan Pudłowski - perkusja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz